8 lipca 2015

Czytało się - czerwiec '15

Wilk Stepowy Hessego, klasyczny Nietzsche, pociąg samobójc(z)y i trochę klasyki. Czerwiec pod znakiem wilczego apetytu na książki. Mniam..




Frederick Nietzsche – Tako rzekł Zaratustra
Fascynująca.

Epicka, fantastyczna, cudowna, wspaniała. Przeszyta mnogością metafor i trafnych spostrzeżeń. Dzieło podsumowujące poglądy wielkiego myśliciela i spinające je klamrą. W koncepcji łudząco podobna do Proroka Khail Gibrana. Zaratustra podróżuje i napotyka na swojej drodze wiele osób, które naucza dzięki sytuacją które je spotkały. 
Ustępują oni, ci dobrzy, poddają się wnet, ich serce ulega, ich natura do dna posłuszna bywa: lecz kto in­nych słucha, ten sa­mego siebie nie słyszy. 

Książka napisana pięknym, wzniosłym i głębokim językiem. Obowiązkowa pozycja dla każdego.
10/10




Dale Carnagie – Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi.
Klasyka literatury biznesowej.

Ludzie i kontakty z nimi. Nasz największy kapitał, dzięki któremu możemy zrealizować wszystko. Dale na przykładach przedwojennych klasyków biznesu, pokazuje jak postępować i czego nie robić w kontaktach z ludźmi. Zasady te działają identycznie, niezależnie od kontekstów. Sprawiając że książkę czyta się fantastycznie. Uniwersalność i zwartość to wielkie atuty tej pozycji, która ciągle jest popularna mimo swoich 80 lat.
10/10




Edward Stachura – Siekierezada
Magia chwil samobójcy.

Bohaterem jest Janek Pradera, który wyjeżdża w dzicz aby zająć się wyrębem drewna. Jako tułacz i wyrzutek w bieszczadzkim lesie czuje się jak w domu. Siadając do książki, zdziwiłem się że powieść zaczyna się od opisu śmierci pod kołami pociągu. Stachura piszę o śmierci aktora Zbigniewa Cybulskiego, który dopełnił żywota na czwartym peronie wrocławskiego dworca. Opis ludzkich reakcji i dialogów na to zdarzenie, trącał lekką fascynacją zjawiskiem śmierci. Sam Stachura w 1979, próbował się zabić pod kołami pociągu - nieskutecznie. Poprawił kilka miesięcy później.
7/10




Andrzej Stasiuk – Opowieści Galicyjskie
Jarmark galicyjskich dusz.


Wiedziony poprzednim esejem Stasiuka, wysłuchałem Opowieści. Pisany w podobnym stylu co Dojczland, a  w strukturze przypominającej Paragraf 22 – jeden rozdział to opis jednej postaci czy wątku. Powieść zwarta, opisująca życie wieśniaków Galicyjskich, gdzieś na początku lat ’90. Poszczególne historię nakładają się na siebie – tak jak żyjący koło siebie ludzie, ich ścieżki krzyżując się zmieniają delikatnie swój bieg. Wpływają na siebie. Czyta/słucha się bardzo przyjemnie.
8/10




Michał Wawrzyniak – Guru Kultury.
Forma jest ważna.

Napisana bezpośrednim językiem lecz chaotyczna książka. Słabo zredagowany poradnik, bez śródtytułów, podkreśleń, wyróżnień. Wiedza ginie i gnije w gąszczu przypisów i epitetów. Aaaaaaa... Dlaczego?! Czytanie męczy. Szkoda, bo autor jest praktykiem biznesu i ze sporym bagażem doświadczeń – jeśli już robisz pieczeń z zająca w sosie truflowym, to proszę - podaj ją na pięknej zastawie zamiast kartonowym talerzyku.
5/10




Herman Hesse – Wilk stepowy
Wszyscy piszą o pisaniu!

Czytając kilka ostatnich powieści, trafiam na bohaterów zakochanych w literaturze – Cień wiatru Zafona, Kobiety Bukowskiego i Dojczland Stasiuka. Tak było też w przypadku tytułowego wilka stepowego – Harrego Hellera. Tworzenie z alter ego głównych postaci swoich dzieł,  jest szeroko uprawianym procederem. Harry określony został jako osoba zawieszona między dwiema epokami, żyjąca trochę w przeszłości, trochę w teraźniejszości. Dwojaka była również natura jego duszy, trochę wilcza, trochę ludzka. Powieść traktuje o nieprzystosowaniu do ówczesnych realiów życia w mieście, dążeniu do równowagi, swobodnej miłości i wolności. Kolejne klasyczne dzieło, które mnie znużyło i gdyby nie zaskakujące zakończenie, oceniłbym je niżej.

5/10

Brak komentarzy: